czwartek, 14 sierpnia 2014

rozdział 8

Gdy weszłam do sypialni zaskoczyłam się. Płatkie róż porozrzycane po całym pokoju, wino i kieliszki do szampana i Diego leżączy na łóżku.
- Diego co tu się dzieje? - zapytałam siedając obok niego na łóżku.
- Chcę spędzić ze swoją żoną miły wieczur.
- A gdzie jest Federico? - zapytałąm rozglądając się po pokoju.
- Poprosiłem Olge aby się na noc nim zajeła - powiedział i usiad obok mnie.
- Widzę że wszystko obmyśliłeś.
- Jeszcze tylko jedna rzecz - powiedziął i wstał z łóżka.
Poszedł do drzwi i zamkną je na klucz, wruciła do mnie i usiadł obok.
Zaczeliśmy się całować a puźniej wiece do czego doszło.
Oczami Germana
Byłem właśnie w kuchni z Ramallem, rozmawialiśmy o pewnej osobie.
- Angie dziś wyglądała ślicznie - powiedział Ramallo.
- Tak, tylko szkoda że ten Diego przyszedł i wszystko zepsół. - powiedziałem smutny.
- Może do niej pujdę?
- Wiesz German może lepiej nie - powiedział Ramallo, ale wcale mnie nie odciągną od tego.
- Dlaczego nie?
- Wiesz jest u niej Diego i z tego co mi Olga powiedziała chcą spędzić ten wieczur razem - powiedział a ja wstałęm z krzesła.
- Eh, więc pujdę do siebie - skłamałem.
- Dobrze ale nie zrób nic głupiego. - odtrzegł mnie.
- Tsa.
Wyszedłęm z kuchni, przebiełem schody i i znalazłem sie przed drzwiami do pokoju Angeles. Przyłożyłem ucho do drzwi, udłyszałem coś czego się może nie spodziewałem a może spodziewałem??? Te dzwięki pewniły mnie że są tam razem i się kochają. Byłem wściekły, smutny i załamany, chciałem tam wejść ale drzwi były zamknięte na klucz. Zrezygnowany odeszłem od drzwi i poszedłem do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku i zacząłem myśleć o tyl co by było gdybym nie pozwolił Angie wyjechać z Buenos Aries. Pewnie by była tu, za mną, planowaliśmyśmy naszą przyszłaść i to ja może bym był w tamtym pokoju a nie Diego. Zamknąłem swoje powieki i zasnąłem.
***
Obudziłem się w swoim pokoju, w pustym łóżku, całkiem sam jak palec. Wstałęm ubrałem się w jakiś garnitur i zrezygnowany zeszłem na śniadanie. Przy stole siedzieli Ramallo, Violetta i Diego.
- Dzień dobry - powiedziałem i zająłem swoje miejsce.
- Dzień dobry.
- Witaj Germanie - powiedział Diego.
Nagle usłyszałem stukanie obcasów, odwruciłem się, Angeles szła w moją stronę, wyglądała prze pięknie.
- Dzień dobry - powiedziała i zajeła swoje miejsce obok mnie.
- Witaj skarbie - Diego pocałował ją w policzek.
- Cześć ciociu.
- Dzień dobry Angeles - dopowiedział Ramallo.
- Cześć Angie - powiedziałem Ostatni.
- A gdzie jest Federico?? - spytała Angeles.
- Witaj Angie, tu masz Federic'a - powiedziała Olga wchodząca do jadalni.
- Dziękuje Olgo, mam nadzieje że był grzeczny - powiedziała biroąc swojego synka na ręce.
- Były, ani razu się nie obudził - powiedziałała Olga i znikła w swoim królestwie.
Diego spojrzał na zegarek wiszący na ścianie.
- Zaraz będę musiał jechać na lotnisko - powiedział smutny.
- Będę teśknić - powiedziała Angeles i oparła się o jej męża.
- Ja też.
Diego wstał pożegnał się ze wszystkimy, Angeles odprowadziła go z Federiciem do drzwi.

1 komentarz:

  1. Proszę, zabij diega :-D bo mnie wykursza więc niż priscille ....i anglia :-D
    Lena

    OdpowiedzUsuń