środa, 23 lipca 2014

rozdział 4

Obudziłem się dość wcześnie. Spojrzałem na kalendarz, przypomniałem sobie że dziś Angie ma urodziny. Chwila przypomniałem sobie.
Zacząłem skakać jak wariat po łóżku.
- Pamięć mi wruciła !!! - powiedziałem sam do siebie.
Poszedłem do szafy i zacząłem w niej grzebać. Wyciągłem jakąś niebieską koszule i jensy. Poszedłem na dół, wszyscy już siedzieli przy stole.
- Dzień dobry rodzino - powiedziałem i uśadłem na krześle.
- Dzień dobry. A ty co taki szczęśliwy? - Zapytała Valeria.
- Odzyskałem pamięć. Teraz pamiętam wszystko - powiedziałem a Violetta rzuciła mi się na szyje.
- Tak się ciesze kochanie.
- Ja też. A dzisiaj Angie kończy 28 lat - powiedział Ramallo.
- No tak. Oh pamiętam jej 10 urodziny - powiedziała Olga.
- Ja też, tylko ja była tam wtedy gościem - dopowiedziała Valeria.
Nagle komuś zadzwonił telefon. Tym ktosiem okazała się Valeria.
Poszła do kuchni odebrać. Po chwili wruciła.
- German, przez jakiś czas nie będzie mnie w domu. Diego pojedzie dziś w trasę więc Angie będzie dość długo sama. Więc wiesz chce być przy niej - powiedziała i zajeła swoje miejsce.
- To niech Angeles wprowadzi się na ten czas do nas - powiedziałem a Valeria rzuciła mi się na szyje.
- Jesteś prze kochany - pocałowała mnie w policzek.
- Panie German który pokój  mam przygotować ? - zapytała Olga.
- Może ten obok Valeri - popatrzałem na Valerię - Wiesz jesteście przyjaciółkami i chce żebyś cie były siebie jak najbliżej.
- Oj German zawsze pomyślisz o mnie - pocałowała mnie w policzek.
Popatrzałem na Ramall'a, on miał wyraz twarzy mówiący ,,Chcesz być blisko Angie''. W sumie też troche racji miał ale to nie w tym rzecz, chciałem po prostu zrobić coś dobrego dla siebie :).
Po śniadaniu pojechałem od mieszkania Angeles. Muszę przyznać że mają ogromną willę. Zaparkowałem na podjeźdźe. Zapukałem do drzwi. Po chwili otworzył mi je mąż moje szfagierki.
- Witaj German - powiedział i poszliśmy do jego gabinetu.
- Cześć.
- Eeeee wiesz może kiedy masz lot? - zapytałem.
- Tak, za 3 godziny ale zaraz będę musiał jechać na lotnisko. Wiesz fani, odprawa itp. - powiedział a do pomieszczenia weszła Angeles z małym na rękach.
- Cześć German - powiedziała i pocałował mnie w policzek na powitanie.
- Witaj Angeles, cześć Federico - podałęm małemu mój palec bo całej ręki mi nie uściśnie.
- Wiesz to ma was może zostawię samych. - powiedziałem i wyszłem z pomieszczenia.
Oczami Angeles
German wyszedł z gabinetu a ja i Diego zostaliśmy z małym.
- Wiesz że będę tęskniła - powiedziałam i wtuliłam się w mojego męża.
- Ja będę bardziej tęsknił, obiecuje że będę codziennie dzwonić. Będę cię po prostu aż męczeć - powiedział i pocałował mnie w usta.
Całowaliśmy się dość długo, ale po jakimś czasie Fede zaczą się wierdzić więc odkleiłam się od jego ust.
- Kocham was - pogłaskał Federic'a po włoskach a ja dostałam od niego całusa w usta i w czoło.
- My też cię kochamy - powiedziałam i wyszliśmy z pomieszczenia.
Przed nami stał German.
- German dziękuje ci że Angie będzie mogła zamieszkać u ciebie na ten czas - powiedział a ja uśmiechnełam się.
- Nie ma za co.
- Tak tylko jedna prośba. Zajmuj się Angie jak by byłą twoją własna żoną - powiedział a ja się całą zaczerwieniłam.
- Masz moje słowo. - odpowiedział.
Pocałował go jeszcze raz na pożegnanie i opuścił dom z walizką.
- German możesz potrzymać małego - zapytałam a on od razu go wzią na ręce.
- Zaraz wrucę - pobiegłam na górę po walizkę z rzeczami Federic'a i walizkę z moimi rzeczami.
***
Stałam z Federiciem w progu domu, czekaliśmy na Germana aż z gabażnika weźmie walizki. Po chwili ktoś zaczą biec w moją stronę, zoriętowałam się że to paparazzi. Zaczeli mi robić zdjęcia a mi niebezpiecznie zakręciło się w głowie ale na szczęście ni straciłam równowagi.
- Proszę przestańcię - poprosiłam ale nik nie reagował.
Nagle mój szfagier wtargną do gry.
- Proszę o odejście z mojej posesji bo wezwę gliny - powiedział tak groźnie że paparazzi od razu wyszli z posesji.
- Dziękuje German, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - podziękowałam mu.
Weszliśmy do domu, Olga i Valeria od razu ''rzuciły'' się na Angie i Federic'a.

/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\

I jak się wam podoba??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz